
Emocjonalny rollercoaster, czyli co przeżywa kobieta w ciąży
Podekscytowanie, radość, pozytywne zniecierpliwienie czy może zaskoczenie, stres, niepewność i strach? A może wszystkie te emocje razem? Kobieta w ciąży, nawet jeśli dziecko jest wyczekiwane, będzie prawdopodobnie odczuwać wahania nastrojów i na różnych etapach ciąży doświadczy całego szeregu, również niespodziewanych, emocji – od pozytywnych do negatywnych. Dlaczego tak się dzieje i jak sobie z tym radzić?
Winne nie tylko hormony
Za tak zwaną emocjonalną huśtawkę w pierwszym trymestrze ciąży w głównej mierze odpowiadają hormony, których produkcja gwałtownie rośnie od momentu zapłodnienia. Wzrost poziomu progesteronu, estrogenów, prolaktyny, a także adrenaliny, noradrenaliny czy endorfin wpływa nie tylko na utrzymanie i rozwój zarodka, ale również na pierwsze ciążowe dolegliwości oraz psychikę ciężarnej, której otoczenie może mieć wrażenie, że ma ona przedłużający się syndrom napięcia przedmiesiączkowego. Typowymi objawami są więc zmienne nastroje: drażliwość, płaczliwość, zniecierpliwienie, a w następnej chwili radość, potem znów lęk czy smutek. To całkiem normalne, a kobiety, które przed zajściem w ciążę odczuwały negatywne skutki napięcia przedmiesiączkowego, będą prawdopodobnie w tym okresie szczególnie narażone na wahania humorów.
Jednak za nastrój w pierwszym trymestrze odpowiadają także inne czynniki. Na samym początku ciąży organizm kobiety pracuje niezwykle intensywnie, normalne jest więc poczucie zmęczenia i senność. Dla kogoś, kto był wcześniej aktywny może to być spore zaskoczenie, zmienia się bowiem tryb życia, a czasami może się zdarzyć, że osłabienie odczuwane przez ciężarną wymusza nawet rezygnację z pracy. Nie ma się więc co dziwić, że przyszła mama odczuwa cały szereg emocji, w tym tych negatywnych. Jeśli do permanentnego zmęczenia dochodzą jeszcze typowe objawy, jak poranne wymioty, brak ochoty na seks, zachcianki na produkty wcześniej nieobecne w diecie, kobieta zaczyna mieć wrażenie, że nie panuje już ani nad swoimi emocjami, ani nad własnym ciałem.
Jednocześnie pojawia się niepokój dotyczący przyszłości. Dwie kreseczki na teście ciążowym oznaczają ogromną zmianę w życiu rodziny. I niezależnie od tego, czy jest to pierwsza czy kolejna ciąża, czy dziecko jest planowane czy ciąża jest dla rodziców zaskoczeniem – obawy o to, co będzie, stanięcie oko w oko z wyzwaniami, jakie niesie ze sobą powiększenie rodziny zawsze są powodem odczuwania strachu, wątpliwości o słuszność podejmowanych decyzji, a także poczucia pewnej bezradności – braku wpływu na rozwijające się w brzuchu dziecko. Na początku bowiem jest ono tylko obrazem na USG, a często też „intruzem” – przyczyną tych wszystkich kłopotliwych dolegliwości.
Niebezpieczne stany – stres i depresja
Zdarza się, że wspomniane wyżej emocje są na tyle silne, że kobieta zaczyna odczuwać ciągły stres. O ile początkowe fazy stresu są mobilizujące i pomagają – nawet przy złym samopoczuciu i ogromnym zmęczeniu, jakie odczuwa się na początku ciąży – podejmować odpowiednie działania, o tyle przedłużający się stres jest niebezpieczny zarówno dla matki, jak i dla rozwijającego się w jej brzuchu dziecka. Hormony stresu mogą spowodować niedotlenienie dziecka poprzez obkurczanie naczyń krwionośnych, a także prowadzić do wcześniejszego porodu. A jeśli negatywne emocje się nasilają, u niektórych ciężarnych mogą nawet przybrać formy depresji. Więcej o wpływie stresu i depresji na rozwój płodu można przeczytać tutaj: http://www.osesek.pl/ciaza-i-porod/ciaza.html.
II trymestr – II stadium psychiki ciężarnej
Zazwyczaj w drugim trymestrze ustępuje część negatywnych fizycznych objawów, jak na przykład poranne mdłości, chociaż dolegliwości te oraz towarzysząca im emocjonalna huśtawka mogą trwać aż do piątego miesiąca ciąży. Jednak od momentu przejęcia produkcji hormonów przez łożysko ich poziom stabilizuje się w organizmie kobiety i najczęściej emocje ciężarnych się „uspokajają”. Nie oznacza to jednak wejścia w etap sielanki. Chociaż kobieta rzadziej wybucha płaczem bez powodu, może czuć się rozkojarzona. Problemy z pamięcią, koncentracją oraz towarzysząca im pewna nieporadność są typowe dla tego okresu, a winą za ich pojawienie się można obarczyć progesteron i relaksynę. Jednak i na tym etapie psychiką kobiety nie rządzą tylko hormony. Naturalnym jest odczuwanie emocji związanych ze zmianami fizycznymi organizmu – powiększenie brzucha dobitnie świadczy o ciąży, która staje się bardziej „namacalna” i „prawdziwa”, ale jednocześnie pojawia się np. konieczność zmiany garderoby. Pojawiają się także ruchy płodu, będące z reguły powodem ogromnego wzruszenia i pozytywnego podniecenia. Jednak ta „realność” ciąży może być również przyczyną odczuwania przez przyszłą mamę takich emocji, jak obawy, czy poradzi sobie w nowej roli oraz lęku o zdrowie dziecka.
Syndrom wicia gniazda – etap przygotowawczy
Zazwyczaj w trzecim trymestrze pojawia się już radosne i nieco niecierpliwe oczekiwanie na przyjście na świat nowego członka rodziny. To etap, nazywany zwyczajowo „budowaniem gniazda”, podczas którego kobiety odczuwają potrzebę przygotowania wszystkiego dla swojego maleństwa. Urządzanie pokoiku, pranie i prasowanie ubranek, kompletowanie wyprawki – to czynności, które dają ogromną radość i poczucie bycia gotowym i dobrze przygotowanym. Jednak i na tym etapie pojawiają się emocje negatywne, wynikające zarówno z poziomu hormonów (wzrasta stężenie estrogenów), dolegliwości fizycznych obecnych w końcowym etapie ciąży, jak i obaw o przebieg porodu. Z jednej strony ciężarna odczuwa więc niecierpliwość i podekscytowanie na myśl o przywitaniu na świecie swojego dziecka, z drugiej zaś obawia się przebiegu porodu. Jednocześnie – ze względu na coraz większe problemy z poruszaniem się, bóle pleców, uciążliwy wzrost wagi czy puchnięcie nóg – chciałaby już zakończyć ciążę, jak i przedłużyć ten okres – w jakiś sposób uniknąć porodu – właśnie ze względu na strach przed nim.