
Copywriter – dobry biznes?
Bycie copywriterem to ciężki kawałek chleba. I wiedzą o tym wszyscy ci, którzy posmakowali pisania tekstów. Na początku wszystko wydaje się łatwe i proste. Można w kilka chwil nabrać wprawy i kosić dziennie po 100 złotych netto. Niestety, ale z czasem zaczynają nas boleć dłonie i robota ogólnie przestaje nas cieszyć.
Z jednej strony bycie copywriterem to bardzo ciekawa sprawa. Pracujemy sobie w domu, a na brak zleceń w tej branży raczej narzekać nie możemy. Jeśli wyrobimy sobie markę, to w krótkim czasie staniemy się liczącymi graczami i konkurencja nie będzie już straszna. Niestety, ale pewnych rzeczy nie przeskoczymy. Nie da się codziennie pisać tekstów. Po prostu się nie da. Musi być moment odpoczynku.
Rekordy:
– 30 dni pisania po 100 000 znaków,
– 2 lata codziennego pisania 50 000 znaków,
– 6 lat po 10 000 znaków dziennie,
To wszystko powyżej, to aktualne rekordy. Sprawdźcie je sobie sami. Pisze się o tym na wielu portalach. Jeśli widzicie te statystyki i je rozumiecie, to miejcie pewność, iż to są REKORDY. Czyli trudno zwykłemu Kowalskiemu je pobić. A skoro nie da się pobić, to nie zarobicie więcej …
Copywriter to trudny zawód. Naprawdę.