Jakie kozaki kupić na zimę?
Od pierwszego dnia zimy noszę się z zamiarem kupna kozaków, ale nie wiem kompletnie co w tym sezonie jest modne. Moim dodatkowym mankamentem jest fakt, że mam szeroką łydkę.
Nie będę ukrywać, że takie kozaki kupić bardzo ciężko, gdyż w żadnych nie mogę się dosunąć do końca. Taki mój urok. Pewnie gdybym się rozciągała, to moje ciało by się też wysmukliło i nie miałabym takiego problemu.
Moda jest przeróżna. Widać krótkie botki, jak i kozaki za kolano. Osobiście podobają mi się te drugie, ale muszę przyznać, że są drogie. Kiedyś będąc w sklepie mierzyłam jedne, ale cena mnie powaliła.
Nie lubię również ślepo podążać za modą. Lubię mieć swój styl, lubię tworzyć coś nowego, a nie marnie kopiować jakieś wersje z okładki, które dostają pieniądze za to, że coś ubiorą.
Przejdźmy dalej. Mamy koniec zimy, a ja dalej nie mam żadnych kozaków i pewnie mieć do końca zimy nie będę.
Teraz już wszystko jest przebrane i tak na prawdę nie ma w czym wybierać. To co zostało, to nieodpowiednie rozmiary lub bardzo brzydkie fasony. Nie jestem wybredna, ale jeżeli już na coś wydawać pieniądze, to musi to być stylowe.
Wyprzedaże trwają, ale nie ma co kupić. Tak jest zazwyczaj. Nie bez powodu chodzą słuchy, że kobiety siedzą w sklepie godzinę i nic nie wybiorą. Nawet jest taki kabaret. Facet po prostu wchodzi do sklepu, mierzy, szuka rozmiaru i kupuje.
W przypadku kobiet to bywa o wiele bardziej skomplikowane. My kobiety się chyba nigdy nie zmienimy i nie pozostaje nic innego, jak się z tym pogodzić.