Epoka fast foodów

Bary szybkiej obsługi znajdziemy dzisiaj w każdym większym mieście. Oczywiście wszyscy znamy KFC czy McDonald’s, które same siebie nazywają restauracjami. W rzeczywistości są to tylko i wyłącznie bary szybkiej obsługi, gdzie jedzenie przygotowuje się w mniej, niż dziesięć minut. Epoka fast foodów na dobre zakotwiczyła się w naszej diecie. Mało jest takich osób na tym świecie, które nigdy nie spróbowały skrzydełek z KFC czy cheesburgera z McDonald’s. Do czego może doprowadzić ta epoka? O tym dowiecie się poniżej.

Epoka fast foodów prowadzi obecnie do lenistwa. Po co gotować obiad, skoro można wydać 20 złotych i mieć dobre jedzenie? Co z tego, że w składzie fast foodów więcej jest chemii od prawdziwego mięsa, ale jemy to bo nam smakuje. Z danych statystycznych jasno wynika, że aż 25% Amerykanów narzeka na otyłość. Nie powinno to nikogo dziwić, gdyż Stany Zjednoczone są krajem bogatym, gdzie zarobki oscylują na poziomie około 3000 dolarów miesięcznie. Tamta społeczność nie musi gotować obiadów, ponieważ na każdym rogu znajdą bary szybkiej obsługi. Najgorsze nie jest to, że dorośli decydują się na jedzenie śmieciowego jedzenia. Najgorsze jest to, że każą jeść takie rzeczy swoim dzieciom, a doskonale przecież wiadomo, jakie spustoszenie może spowodować chemia.

Trudno oprzeć się wrażeniu, że epoka fast foodów dopiero się zaczyna. W ciągu dziesięciu lat otworzono w Polsce ponad 500 barów szybkiej obsługi. Za kilka lat na każdym rogu znajdziemy taki bar i niestety, ale wejdziemy do niego i zjemy to wszystko, co firma dla nas przygotuje. Nie chcemy tutaj pisać o szkodliwości fast foodów bo nie ma to żadnego znaczenia. Każdy wie co robi sięgając po hamburgera czy frytki.